niedziela, 21 kwietnia 2013

Rozdział 4

*Następnego dnia Less
Wstałam rano i dostałam SMS od Zayna:
,,Hay Less.Umówiliśmy się do wesołego miasteczka .Czy wypad jest aktualny?"
Na to szybko odpisałam:
,,Hay.Jasne,uszykuje się i przyjdę do was."
Umyłam się,przebrałam się i zeszłam do kuchni zrobić sobie śniadanie.O godzinie 12 wyszłam z domu w kierunku domu chłopaków. Zadzwoniłam dzwonkiem i drzwi otworzył mi zdziwiony Niall.
-Co ty tu robisz?-spytał
-Nooo....ja przyszłam do Zayna. Byłam z nim umówiona.-odpowiedziałam
-  Aham. Dlatego przez dzisiejszy dzień Zayn nie wychodzi z łazienki.-oznajmił Niall
-Ehhh...wpuścisz mnie...czy mam stać w progu?-spytałam
-Dobra dobra wchodź a ja pójdę po Zayna.-powiedział Horan
-Okey.-odpowiedziałam
Po pięciu minutach w drzwiach do salonu ukazał się Zayn.I spytał:
-Możemy iść?
Na to odpowiedziałam:
-Jasne chodźmy.
Wyszliśmy i ruszyliśmy w stronę wesołego miasteczka.
*Will
Wstałam rano i zaczęła dzwonić mi komórka.To była moja mama! ( ja to A a mama B)
B: Hej córeczko. Będę dziś w Londynie. Mogę wpaść?
A: Hej. Oczywiście.To o której będziesz?
B:Za jakąś godzinkę.
A:Okey do zobaczenia.
Zeszłam na dół do kuchni i zaczęłam szykować obiad dla mnie i mamy.
*Lucy
Wstałam rano była piękna,słoneczna pogoda.Zadzwonił do mnie Harry.Chciał zaprosić mnie na basen.Oczywiście zgodziłam się i odpisałam że będę u niego za 30 minut.Jak obiecałam tak zrobiłam.Zadzwoniłam dzwonkiem a drzwi otworzył mi bardzo rozbawiony Niall.
-Nooo nie...następna....Tym razem do którego?-Zapytał roześmiany Horan
-Coo?Jakka znowu następna...o co ci chodzi?-zapytałam oburzona
-Pięć minut temu była tu Less i wyszła gdzieś z Zaynem-odpowiedział
- A ja przyszłam do Harrego i idziemy na basen.Pójdziecie z nami?
Weszliśmy do salonu a tam Niall odpowiedział:
-Nie,dzięki nie będziemy przeszkadzać zakochanym-zaśmiał się jeszcze raz Horan
Rzuciłam w niego poduszką i w tym momencie wszedł Harry i powiedział:
-Haha...widzę że wszystkich dzisiaj Niall podpuszcza-zażartował Hazza
-No jak widać-odpowiedziałam- to idziecie z nami?
-No niech będzie...ale poczekaj pójdę obudzić resztę-powiedział
-Obudzić?!Oni jeszcze śpią-zdziwiłam się
-Haha...witam w moim świecie-roześmiał się Harry
10 minut później wszyscy ruszyliśmy w stronę basenu.
*Less
Było już późne popołudnie a ja i Zayn bawiliśmy się świetnie...do czasu.Gdy Zayn zaproponował mi przejażdżkę na kolejce górskiej.Najgorsze było to że zaciągnął mnie do niej siłą.Bałam się tak mocno że nie wiem nawet kiedy  obiełam Zayna najmocniej jak mogłam.Ale zauważyłam że Zaynowi to jakoś szczególnie nie przeszkadzało...tylko się uśmiechał!Kiedy zeszliśmy byłam na Zayna zła a za razem zadowolona że mogłam się do niego tak zbliżyć.Zaczęliśmy jak zawsze zresztą ganiać się jak dzieci.Gdy nagle Zayn złapał mnie i zaciągnoł do basenu z piłeczkami.Zabawa była znakomita,ale niestety musieliśmy się już rozstać.Zayn odprowadził mnie do domu i tym razem byłam kompletnie zaskoczona.On mnie pocałował!I znowu zaproponował mi na jutro wspólne wyjście ale tym razem był to wypad do kina.Na horror!Na początku nie chciałam się zgodzić...ale pomyślałam że z nim nie mam czego się bać.Weszłam do domu byłam kompletnie zmęczona poszłam do łazienki umyć się i od razu poszłam spać. I dostałam SMS od Zayna:
,,Dobranoc;*".
*Will
Była już 13 gdy usłyszałam dzwonek do drzwi. Była to moja mama. Usiadłyśmy przy stole i spożywałyśmy obiad. Gdy nagle rozbrzmiał dźwięk dzwonka. Był to najmniej spodziewany gość a mianowicie Louis.
-Co ty tu robisz?- spytałam zaskoczona
-Postanowiłem, że wpadnę do ciebie. Mam nadzieję, że nie przeszkadzam- odpowiedział
-Aham. Znaczy... przyjechała moja mama- powiedziałam
 -Oh.. to super. Chętnie poznam twoja rodzinę.- powiedział zadowolony i wszedł jak gdyby nigdy nic.
Przywitał się z moją mamą i przedstawił się.Usiadł z nami przy stolę i co mnie bardzo zdziwiło moja mama go polubiła!To był bardzo miły dzień spędzony w trójkę.A gdy Louis musiał już iść moja mama powiedziała:
-Fajnego masz tego chłopaka.
-Alee...to nie jest mój chłopak tylko przyjaciel-powiedziałam
-Tak,tak na razię przyjaciel a jutro chłopak -powiedziała zadowolona pocałowała mnie w czoło i poszła do sypialni położyć się spać. Ja posprzątałam i zaraz po niej też się położyłam.Jutro moja mami już miała wyjechać więc mogłam spędzić z nią trochę czasu.
*Lucy
Byliśmy już na basenie. Rozłożyłam koc i postanowiłam się po opalać. Nagle na demną wydobył się głos Harry'ego:
-A ty nie idziesz z nami do basenu?
-Nie dzięki. Poopalam się.- odpowiedziałam
-Niech ci będzie. To ja idę- powiedział Hazza
Włożyłam słuchawki do uszu i pogrążyłam się w muzyce. Gdy nagle poczułam na mim ciele mokre, zimne ręce. Wyjęłam słuchawki i ujrzałam Harrego.
-To idziesz z nami w końcu do tego basenu. Dosyć opalania.-rzekł Styles
-Nie chce mi się- odpowiedziałam- nigdzie nie idę
Harry odszedł. Zobaczyłam, że coś do siebie szepczą. Ale nie zwróciłam na nich uwagi. Nie zakładałam już słuchawek bo rozładowywała mi się bateria. Nagle poczułam, że ktoś mnie unosi. Był to Harry z Niallem.
Zaczęłam krzyczeć, żeby mnie odstawili ponieważ nie za dobrze pływam. Po kilku sekundach puścili mnie do głębokiego basenu. Wynurzyłam się i od razu wyszłam. Położyłam się na kocu i włożyłam słuchawki do uszu nie zważając na to, że zaraz mi się rozładuje bateria. Przyszedł Harry i coś mówił, ale go nie słyszałam.
Musieliśmy już wracać.Wyszłam przed resztą i udałam się do swojego domu.  Dostałam SMSa od Harryego:
,, Hej Lucy. Mam nadzieje, że się nie gniewasz na mnie. Przepraszam. Dobranoc;*''
Nic nie odpisałam. Wzięłam prysznic i poszłam spać.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Hey i jest rozdział 4. Mam nadzieje, że się podoba. Następny ukaże się jutro. Zostawcie komentarz. Pliss
   


1 komentarz: