sobota, 4 maja 2013

Rozdział 9

* Następnego dnia Lucy
Wstałam o 7:00. Za oknem świeciło słońce. Ubrałam się i zeszłam do kuchni. Byłam bardzo szczęśliwa, że jestem z Harrym. Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi. Był to rozradowany Harry.
- Hej skarbie. Dasz się wyciągnąć z domu?- zapytał Harry i pocałował mnie
- Hej. To zależy gdzie.- odpowiedziałam
- Nie mogę ci powiedzieć, bo to niespodzianka. Za godzinkę przyjadę po ciebie. Bądź gotowa- oznajmił i wyszedł.
Krzyknęłam za nim:
- Harry, ale ja ci nie powiedziałam, że się zgadzam.
Nie słyszał mnie. Poszłam poszukać odpowiednich ciuchów. Założyłam kremową sukienkę, buty pod kolor sukienki i dodatki. Wyszykowałam się i postanowiłam zejść na dół poczekać na Hazze. Byłam bardzo ciekawa co on wymyślił. Nie musiałam długo czekać. Wsiedliśmy do samochodu.
* Leslie
Wstałam około 7. Na 10 miałam zajęcia. Ubrałam się i zjadłam śniadanie. Miałam już wychodzić gdy dostałam SMSa od Zayna:
'' Hej skarbie. Masz dzisiaj zajęcia? Mam nadzieje, że nie bo mi się nudzi i tęsknie za tobą.''
Ze smutkiem odpisałam:
'' Hej. Z przykrością muszę ci powiedzieć, że niestety mam zajęcia''
Na następnego SMSa nie musiałam za długo czekać:
'' Ohhh... Będę płakał.. ;( O której kończysz zajęcia? Przyjadę po ciebie''
Odpowiedziałam:
'' Dzisiaj niestety o 16:30. Kończę pisanie, bo zaczynam zajęcia. Tęsknie :***''
Wyłączyłam telefon i zaczęły się zajęcia.
* Will
Wstałam wraz z Victorią o 7. Miałyśmy zajęcia na 10:00. Ubrałam się i zeszłam na dół zrobić śniadanie. Na dole czekała już Tori z przepysznym śniadaniem. Zjadłyśmy je z wielką przyjemnością. Gdy nagle Victoria zapytała się mnie:
- O której kończysz zajęcia?
- O 16:30 a ty?- zapytałam
- Tak samo jak ty. Wracamy razem?- powiedziała
- Jasne- odpowiedziałam i ruszyłyśmy w stronę swoich uczelni
 * Lucy
Jechaliśmy w milczeniu gdzieś około 15 minut gdy nagle powiedziałam:
- Harry możesz mi powiedzieć gdzie mnie wieziesz?
- Nie... Nie było by wtedy niespodzianki.
Obrażona odwróciłam się w stronę okna. Po kilku minutach Styles powiedział:
- Jesteśmy już na miejscu
Byliśmy nad jeziorem. Hazza rozłożył koc i postawił koszyk z smakołykami. Byłam zachwycona widokiem i oczywiście tą niespodzianką.
- Harry, jak tu pięknie. Skąd ty wytrzasnąłeś to cudowne miejsce?- zapytałam
- A to moja słodka tajemnica skarbie- odpowiedział przy czym objął mnie w tali i pocałował w szyję. - Dziękuję, że mi wybaczyłaś. Przepraszam cię jeszcze raz za to co zaszło w pizzeri.
- Nie wracajmy do tego tematu. Ok?
- Ok. Idziemy się kąpać?
Zgodziłam się. Po kąpieli w jeziorze zajadaliśmy się smakołykami, które znajdowały się w koszyku.
Około 21 byliśmy już w domu. Byłam bardzo zmęczona, ale szczęśliwa, więc postanowiłam od razu się umyć i pójść spać.
* Leslie
Zajęcia dobiegły końca. Przed uczelnią stał oczywiście Zayn. Wsiadłam do samochodu.
- W końcu jesteś! Myślałem, że już się ciebie nie do czekam!- oznajmił Zayn
- No... jestem jak widać. Tęskniłeś?- powiedziałam
- No... jak cholera.- odpowiedział - Masz jakieś plany na dzisiaj?
Nie zdążyłam odpowiedzieć ponieważ Malik mi przerwał.
- Idziesz ze mną do kina. - dokończył swoją wypowiedź Zayn
- Ok. Niech ci będzie.- odpowiedziałam
Byliśmy już pod moim domem. Gdy wysiadałam Zayn powiedział przy czym pocałował mnie:
- Za godzinkę będę po ciebie. Do zobaczenia.
* Wilie
W końcu zajęcia się skończyły. Wróciłam z Victorią do domu. Gdy nagle usłyszałyśmy dzwonek do drzwi. Był to Niall.
- Will ratuj! Louis zaraz dostanie szału marchewkowego! Masz jakieś marchewki!- wykrzyczał Niall
- Chyba tak. Wejdź zaraz sprawdzę.- odpowiedziałam
Niall poszedł do salonu i siedział razem z Victoriom i o czymś rozmawiali. Natomiast ja szukałam marchewek po czym wróciłam do salonu.
- Mam.- powiedziałam i udałam się na górę.
- Ok. Daj. Zaraz je wręczę Louisowi.
Weszłam na facebooka. Pisałam z koleżanką z uczelni gdy nagle usłyszałam jakieś krzyki, które dobiegały z zewnątrz. Wyjrzałam przez okno. Moim oczom ukazał się Lou biegający od domu do domu. Zbiegłam szybko na dół.
- Niall do cholery co ty tu jeszcze robisz? Lou dostał szału! Idź go opanuj!- wykrzyczałam do Nialla
- Dobra już dobra.- odpowiedział z łaską Horan i wyszedł.
Zaczęłam zastanawiać się z kim ja żyje.
* Victoria
Gdy Will szukała marchewek ja wdałam się w rozmowę z Niallem. Był nawet fajny, ale nie w moim typie. Miło mi się z nim rozmawiało. Czas tak szybko leciał, że nawet nie zauważyłam, że rozmawiamy pół godziny. Jednak rachubę czasu dałam mi Will, która zbiegła z krzykiem z góry.
* Leslie
Byłam już gotowa gdy nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. Był to oczywiście uradowany Zayn. Poszliśmy do kina na romantyczny film.
Seans trwał około dwóch godzin. Bardzo mi się podobał. Jednak byłam tak zmęczona, że od razu po powrocie do domu położyłam się spać.
* Will
Gdy Niall wyszedł poszłam oglądać telewizję. Nagle zadzwonił telefon. Był to Niall. ( Niall A a ja B )
A: Sytuacja opanowana. Może wpadniesz od nas z Victorią?
B: Ok, ale bez Tori. Cieszę się, że uspokoiłeś Lou.
A: Czemu bez Victori?
B: Ponieważ szuka jakiegoś mieszkania w necie. A co ty się tak nią interesujesz?
A: Nie nic tak się pytam. Do zobaczenia
B: Pa
Udałam się do chłopaków. Drzwi otworzył mi Liam.
- Co to za krzyki w salonie?- spytałam
- Nasz Niall....- odpowiedział Liam
- O hej Will. Wchodź- przerwał Louis
Gdy byłam już w salonie zapytałam się:
- O co wy się kłócicie?
- Nasz Niall zakochał się w twojej kuzynce.- krzyknął Louis
- Nie prawda!!!- zaprzeczył Niall
- Aham. To dlatego się tak o nią dopytywałeś przez telefon i zapomniałeś dać Louisowi marchewki.- powiedziałam
- Skończmy ten temat bo nam Horanek się zapowietrzy- powiedział Louis
Zaczęliśmy się wszyscy śmiać oczywiście oprócz Nialla. Potem oglądaliśmy coś w telewizji. Wróciłam do domu gdzieś po 23. Victoria już spała.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Hej. Jak wam się podoba? Komentujcie. Sorry, że nie dodałam wcześniej, ale mam jeszcze jednego bloga:  http://for-directioners.blogspot.com/. Proszę zajrzyjcie na niego i go skomentujcie/ Lucy
Obczaiłyśmy jednego z najlepszych blogów <3  http://little-things-niall.blogspot.com  polecamy :) / Willie

3 komentarze:

  1. Yea...jestescie booiskie!!!Wasza kochana..Karinka z Poznania;***

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne :)
    http://friends-or-more.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. hoho, dziewczyny dziękujemy za promowanie naszego bloga :) Świetny rozdział xx

    OdpowiedzUsuń